Założenie jest takie: masz produkt, masz firmę i coś się kręci ale chcesz żeby lepiej się kręciło.

Dla przykładu: klient ma księgarnie internetową. Coś się sprzedaje ale raczej słabo niż dobrze. Przychodzi do mnie i prosi żebym mu pomógł zwiększyć tą sprzedaż. Zaglądam do jego księgarni a tam: Łooo panie…. 

Na szczęście księgarz już zdecydował, że zmienia całą księgarnie, zostawia silnik strony ale front idzie do zmiany. Miałem pełne pole do popisu. Dlaczego? Bo mogłem najpierw pomyśleć nad długofalową strategią a później dostosować do niego front. 

I widzisz to jest mega ważne: najpierw planujesz później dostosowujesz puzzle układanki. Nie odwrotnie. 

Ci zrobiłem? 

Zaprojektowałem stronę tak żeby na pierwszej stronie była możliwość zbierania adresów email w zamian za darmową książkę w wersji elektronicznej. Na wyjściu strony też pojawił się pop up dzięki któremu zbieraliśmy adresy email. Ale to nie wszystko. Dodatkowo zaprojektowałem miejsce, gdzie każdy mógł otrzymać książkę w wersji papierowej po opłacie za przesyłkę. W ten sposób upiekłem dwie pieczenie na jednym ogniu: 

  1. zbieranie fizycznych adresów klientów 
  2. przełamanie bariery płacenia w sklepie i zakupienia czegoś taniego

W statystykach widziałem później, że nie jeden raz zdarzyło się tak, że osoba, która wzięła książkę za darmo później domawiała jeszcze kilka albo tuż przy zakupie (dzięki sposobowi na powiększenie koszyka zakupowego) albo zamawiała tylko książkę „za darmo” a po jakimś czasie wracała do księgarni zamawiając już inne pozycje. 

Tak jest najłatwiej powiem szczerze.

Bo jak jest już sytuacja zastana i trzeba wprowadzać zmiany, które mają na celu wsparcie sprzedaży a nie ma gdzie tego wsadzić jest problem i dodatkowe koszty, których można by było uniknąć gdyby ktoś na początku projektowania czy strony, czy sklepu, czy jakiegoś systemu pomyślał co będzie na końcu całego procesu

W moim przypadku myśląc o sobie samym takie podejście i nawyk jaki mam:

Rób coś z myślą końca

przeszkadza mi w pójściu dalej. Kiedyś trzeba się zatrzymać i zacząć wykonywać te proste czynności natomiast moje myśli odlatują tak bardzo do przodu, że ciężko czasami przejść z sfery planowania, rozrysowania schematu do robienia tych prostych rzeczy np. stworzenie strony itd. 

Reasumując: 

Projektuj z myślą końca – co będzie na końcu danego procesu

– Postaraj się wprowadzić system zbierania adresów email w zamian za coś cennego w oczach twojego odbiorcy 

– Zaoferuj coś niskosztowego aby „nauczyć” klienta płacić w Twoim sklepie i obsłuż go na wysokim poziomie 

Jaki był efekt działań?

Systematyczne zwiększanie sprzedaży oraz po roku czasu, kiedy tam mnie już nie ma, dalej system działa, dalej pozyskuje kontakty, klientów, baza dalej się rozszerza itd. A co najważniejsze nie muszę być to ja aby to wszystko obsługiwać.